Zbigniew Ryndak Zbigniew Ryndak
306
BLOG

Poniósł śmierć na miejscu

Zbigniew Ryndak Zbigniew Ryndak Rozmaitości Obserwuj notkę 3

Nie zajmuję się wielkimi tematami dnia. Od tego są lepsi ode mnie, młodzi, kompetentni. Piszę sobie dla relaksu powieść kryminalną. Nie mam żadnego planu. Tak jak Paweł Kukiz kiedy wchodził do polityki. On powtarzał, że przychodzi rozwalić ten system i nie ma żadnego planu. Polityk powinien mieć jednak plan, chociażby spisany na jednej kartce papieru A4. 

Co innego autor. Pierwszy kryminał powinien mieć w głowie. Autor wie, że pisarstwo jest chorobą przewlekłą i nieuleczalną.

Trochę przyglądam się językowi polskiemu powszechnemu. „Poniósł śmierć na miejscu” – informuje reporter telewizyjny. Jak to poniósł? Wziął  ją na ręce i poniósł?  Albo mówi  „Studia zaoczne cieszą się coraz mniejszym zainteresowaniem”. Cieszą się, a nie smucą? Albo „idzie pieszo”. A jak ma iść, na rowerze? Albo „cofa się do tyłu”, a jak ma się cofać, do przodu? A wszystkie pogodynki jak jedna z gigantycznymi fryzurami mówią o pogodzie w Zakopanym, zamiast Zakopanem.

Miłego dnia.   

 

 

 

 

Moje książki wydane w Belgii. "Drugi brzeg miłości" powieść 2010. "Smak wiatru w Auschwitz-Birkenau" powieść 2015 . „Inna barwa księżyca”reportaże 2012. "Dziewczyna w okularach" opowiadania 2015. "Moje zmory i marzenia" felietony 2013. "Czarne anioły" powieść 2015. "Zdobycie rzeki" opowiadania 2016. "Morderstwo w klubie dziennikarza" powieść 2017.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości